Dla rodzica,  Muzyka a rozwój dziecka,  O muzyce naukowo,  Wszystkie wpisy

Co łączyło Einsteina i muzykę? Nowy podcast “Muzykalni”

Wszyscy wiemy kim był Albert Einstein – słynnym fizykiem i noblistą. Mało kto jednak wie, że Einstein był też znakomitym skrzypkiem i że gdyby nie zajmował się nauką, prawdopodobnie zostałby muzykiem. Posłuchaj nowego podcastu lub przeczytaj transkrypcję pierwszego odcinka.

Słuchaj na YouTube i Spotfiy.

Jak to się stało, że Einstein zajął się muzyką?

Einstein miał dostęp do wszechstronnej edukacji, która w dużym stopniu obejmowała także sztukę i nauki humanistyczne. Takie podejście do edukacji bardzo mi się podoba. Czyli nie rozwijamy tylko tego, co wydaje nam się, że w przyszłości dziecku się przyda (np. zapisujemy je na robotykę, programowanie i matematykę, a sztukę, muzykę i inne „niepotrzebności” omijamy szerokim łukiem). Tymczasem Einstein jako dziecko został zainteresowany wszystkimi dziedzinami. Finalnie poszedł w fizykę, ale wszystko, czego się wcześniej nauczył miało wpływ na to jakim był człowiekiem. Nie myślał wąskotorowo, był wszechstronnie wykształcony. Właśnie tak lubię patrzeć na edukację. My dajemy dziecku możliwości, pokazujemy różne perspektywy, pokazujemy różne drogi. Finalnie to dziecko wybiera swoją ścieżkę, ale to nie jest tak, że coś mu się nie przydało, coś było zbędne. Wszystko, czego Einstein doświadczył, miało wpływ na to, jako drogę wybrał.

To wcale nie było tak, że Einstein był tak wybitnym dzieckiem, że wszystko przychodziło mu z łatwością – od razu wyprowadzę z błędu. W wieku 5 lat zaczął brać lekcje gry na skrzypcach, ale ćwiczenia były tak trudne, że rzucił krzesłem w swojego nauczyciela. Dopiero w wieku 13 lat, dzięki muzyce Mozarta, która po prostu bardziej do niego przemówiła, zaczął się interesować grą na skrzypcach na poważnie. “Muzyka Mozarta jest tak czysta i piękna, że postrzegam ją jako odbicie wewnętrznego piękna wszechświata” – powiedział Einstein. No cóż, trzeba przyznać, że był romantykiem.

Dla Einsteina muzyka była czymś więcej niż tylko hobby

Muzyka w życiu Einsteina odgrywała także rolę w tworzeniu prac naukowych. Jego druga żona Elsa, opowiadała o tym, jak pewnego dnia, podszedł do fortepianu i grał przez pół godziny, od czasu do czasu notując. Potem na dwa tygodnie zupełnie zniknął w pokoju wyłaniając się tylko na, jak Elsa to określiła, dziwne sesje fortepianowe. W końcu pojawił się z roboczym szkicem ogólnej teorii względności.

Oczywiście sama muzyka niewiele miała z nią wspólnego, choć ma trochę wspólnego z falami grawitacyjnymi, o czym powiem za chwilę. Ale…co Einsteinowi w tej grze tak naprawdę pomogło? Gra na instrumencie jest dla mózgu tym, co dla nas ogólnie układanie skarpetek w szufladzie. Wielu osobom gra pomaga uporządkować myśli. Rozwiązania harmoniczne są przewidywalne (a przynajmniej były w czasach Einsteina), wszystkie nuty układają się po kolei w jedną całość. To dlatego zachęcam rodziców, by w jakiejś formie wprowadzali dzieciom naukę gry na instrumencie – bo jest to po prostu niesamowity trening dla mózgu. Einsteinowi najwyraźniej gra na instrumencie pomagała się skupić.

SŁUCHAJ NA SPOTIFY:

Brzmienie fal grawitacyjnych

A propos fal grawitacyjnych i muzyki – swoją ogólną teorię względności Albert Einstein ogłosił w 1915 roku. Einstein przewidział w niej istnienie fal grawitacyjnych. Po raz pierwszy zaobserwowano i udowodniono ich istnienie dopiero w 2015 roku. Po zarejestrowaniu fal grawitacyjnych naukowcy przekonwertowali je na fale dźwiękowe i uwaga…możemy je usłyszeć. Historia jest bardzo ciekawa – miliard lat temu zderzyły się ze sobą czarne dziury. Pochodząca z tej kosmicznej katastrofy fala grawitacyjna podróżowała z prędkością światła przez Wszechświat i dopiero w 2015 roku dotarła do Ziemi. Dzięki temu możemy to zderzenie usłyszeć. Najprościej mówiąc brzmi to tak, jak byśmy wrzucili kamyk do wody.

Myślę, że Einstein ucieszyłby się nie tylko z tego, że jego teoria została potwierdzona, ale jeszcze bardziej byłby uszczęśliwiony, gdyby dożył czasów, w którym może to usłyszeć, bo muzyka odgrywała w życiu Einsteina naprawdę ogromną rolę. Zdecydowanie najbardziej lubił się z Mozartem i Bachem, bo ich kompozycje opierają się na tonalności, porządku, strukturach, które są logiczne. Podobno Einstein właśnie tego szukał w swoich teoriach.

Posłuchaj nagrania zarejestrowanych fal grawitacyjnych:

Muzyka a nauki ścisłe

Jak się zastanowić na tym głębiej, muzyka naprawdę ma wiele wspólnego z naukami ścisłymi. Pomyślmy np. o tym, że nuty są jak tajny kod, który trzeba rozszyfrować. Dokładnie jak programowaniu, prawda? Dźwięki potrafią tworzyć logiczny ciąg, który przecież ma odzwierciedlenie w matematyce. Do tego wychodzi poza schemat, bo uczy kreatywności i myślenia abstrakcyjnego.

Podsumowując, dbajmy o to, by nasze dzieci miały szansę na wszechstronną edukację. Popatrzmy choćby na popularną metodę Marii Montessori. Maria Montessori w edukacji nie wykluczała niczego, żadnego przedmiotu. Jedno zagadnienie uzupełniało kolejne. Nie miejmy więc klapek na oczach. Nie pozwólmy na to, by dziecko w szkole myślało w kategoriach: to mi jest potrzebne, a to nie. Owszem, bardzo dużo zależy od sposobu edukacji, ale to już na inny odcinek. Rada jest na to jedna – rozbudźmy w dziecku miłość do sztuki, do muzyki zanim pójdzie do szkoły. Wykorzystujmy muzykę do tego, by rozwijać nasze dzieci wszechstronnie.

__________________________

Źródła:

https://theconversation.com/good-vibrations-the-role-of-music-in-einsteins-thinking-54725

https://www.cbc.ca/music/read/albert-einstein-10-things-you-might-not-know-about-his-love-for-music-1.5073973

https://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/1581512,Posluchaj-jak-brzmia-fale-grawitacyjne

http://www.gci.org.uk/Documents/einstein&music.pdf

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *